poniedziałek, 13 października 2014

Ludzie listy piszą - Bruno Kurt Schelinski





   Moi drodzy, z wielką radością muszę Wam oznajmić, iż całkiem niedawno dowiedziałem się, że w Marienwerder (Marienfelde) urodził się kolejny artysta - malarz.  Nie mam tu na myśli znanego i cenionego malarza Wilhelma Carla Räubera, lecz artystę również o bardzo wysokich umiejętnościach malarskich, który niezwykle zasłużył się miastu Olesno Śląskie  - Brunona Czelinskiego (Schelinskiego)


                               źródło: Beata Leszczyńska


               

Jakiś czas temu zwróciła się do mnie o pomoc Pani Beata Leszczyńska - prawnuczka Brunona Czelinskiego (Schelinskiego). Za zgodą Pani Beaty mogę upublicznić treść listu, który od niej otrzymałem.




Szanowny Panie Łukaszu.

Zwracam się do Pana z prośbą o pomoc w odnalezieniu informacji na temat mojego pradziadka Bruno Czelinskiego. Pradziadek urodził się w Marienfelde (Marienwerder) 19 maja 1891 roku. Imiona rodziców Hermann i Paulina z domu Sendatzki. Nie wiadomo mi jak długo zamieszkiwał Marienfelde. Wiem, że we Wrocławiu uczył się malarstwa a stamtąd (wraz z innymi malarzami) na zlecenie pomalowania nowo otwartego kościoła przeniósł się do Olesna. Mówią, że było to w roku 1912 co wskazywałoby, że miał wówczas 21 lat. Aż trudno mi uwierzyć, że tak młody człowiek mógł wykonywać coś takiego, sugerowano mi, że jako uczeń jest to możliwe.

W Olesnie Śląskim poznał swoją późniejszą żonę (w sumie miał ich 3) i pozostał tam do końca swoich dni. Kościół Bożego Ciała, który pradziadek malował (a następnie, po zniszczeniach wojennych odrestaurowywał przez kolejne 30 lat) obchodził niedawno 100 rocznicę. Malowidła są imponujące a kościół przepiękny.




                                źródło: Beata Leszczyńska



O malarstwie pradziadka wiedzieliśmy od zawsze, w naszym domu wiszą jego 3 obrazy oraz 2 wazony, które malowane były od wewnętrznej strony. Jednak dopiero po obejrzeniu kościoła zdałam sobie sprawę, że mój przodek to nie ,,jakiś tam" malarz. W moich poszukiwaniach natknęłam się również na informacje z książek - wynikało z nich, że dla Olesna była (jest) to wybitna postać o której nadal wspominano (a nie zapomniano-jak myśleliśmy do tej pory). Nawet same muzeum w Olesnie jest zainteresowane każdą informacją na jego temat. Wstyd się przyznać, ale nie docenialiśmy talentu pradziadka. Jednak mój tata, był małym chłopcem gdy dziadek zmarł. Jako dziecko  miał prawo nie doceniać pracy swojego dziadka, dlatego moje odkrycie zadziwiło nas wszystkich. Widząc prace jakie pradziadek wykonał własną ręka, myślę, że na skromność nie ma tu miejsca-jemu należy się pamięć i pochwała.


Dlatego też próbuję znaleźć wszystko co jego dotyczy by móc przekazać jak najwięcej informacji moim dzieciom oraz  muzeum. Udało mi się dotrzeć do aktu urodzenia, który prześlę w załączniku w osobnej wiadomości. Żałuje tylko, że nie potrafię odczytać notatek jakie tam się znajdują, może mają jakieś znaczenie.

Pana natomiast chciałam prosić o pomoc w odnalezieniu jakichkolwiek informacji ze szkoły do której mógł uczęszczać mój pradziadek.
Próbowałam odnaleźć jakieś szkoły które istniały w tamtym czasie w Marienfelde niestety bezskutecznie.
Gdybym znała lata uczęszczania  i zakończenia  szkoły mojego pradziadka, myślę, że łatwiej by mi było szukać go następnie we Wrocławiu.

Przyznaję, że zadanie nie jest łatwe - uczelni malarskich we Wrocławiu jest ogrom, ale wierzę, że uda mi się coś odnaleźć. Dodam, że pradziadek był ewangelikiem - nie wiem czy ta informacja mogłaby w czymś pomóc.


O jego życiu w Marienfelde niewiele wiadomo, nie wiem jaki jest tego powód. Wszyscy, którzy go jeszcze pamiętają nic nie wiedzą o jego dzieciństwie, rodzinie czy uczelniach do których uczęszczał.

Czy jest Pan w stanie mi jakoś pomóc? Za każdą najmniejsza poradę z góry dziękuję.

Pozdrawiam
Beata Leszczyńska




Przyznacie, że historia, którą przedstawiła Pani Beata jest niezwykle interesująca. Zresztą jak każda związana z Naszym miastem. Oczywiście z wielką przyjemnością postanowiłem pomóc Pani Beacie.

Przejrzałem większość dostępnych mi materiałów. Poszukiwałem również jakichkolwiek informacji w jednym z archiwów, które gromadzi min. archiwalia dotyczące Naszego miasta. Rozmawiałem też z przedwojennymi mieszkańcami Kwidzyna na temat rodziny Czelinskich (Schelinskich) oraz Sendetzki (Siendetzki). 

Owocem moich poszukiwań jest tylko wykaz wszystkich mieszkańców o nazwisku Schelinski i Czelinski, którzy zamieszkiwali w Marienwerder i jego najbliższej okolicy w I połowie XX w. Prawdopodobnie większość z nich mogła być spokrewniona z Naszym artystą. Niezwykle przydatne były informacje od Pani Beaty, która to z wielkim zaangażowaniem przeszukuje wszelkie możliwe instytucje i miejsca w których można trafić na ślad jej przodka. Pani Beata między innymi ustaliła imiona rodzeństwa Brunona, co jest niezwykle ważnym elementem w poszukiwaniach rodziny, która może żyć w obecnych czasach - Brunon posiadał dwóch braci - Paul Georg i Alfried Gothart; oraz jedną siostrę - Maria Margarete.
Z aktu urodzenia, którego kopię otrzymałem od Pani Beaty znamy imiona rodziców Brunona (oraz nazwisko panieńskie jego matki, a nawet miejsce zamieszkania w latach 20. XX wieku (Marienau).





Poniżej wykaz wszystkich mieszkańców o nazwisku Schelinski i Czelinski


* Hermann Schelinski –  ojciec Brunona

Z zawodu cieśla, stolarz. Z książek adresowych wiadomo, że:
-  w 1909 roku mieszkał przy Berg Str. 14 (ob. ul. Kręta)
- w 1912 roku był nadal właścicielem domy przy Berg Str., natomiast mieszkał w Marienau  99. 
- w 1921 roku mieszkał w  Marienau nr domu 112.





Poniższe fotografie przedstawiają prawdopodobne miejsce zamieszkania Hermanna Schelinskiego 
Berg Strasse 14 (ob. ul. Kręta) 

                                 fot. autor


                         fot. autor



                                źródło: zbiory własne



* Franz Schelinski – murarz, mieszkał w Marienau 31/32 (1909, 1912 – nr. domu 122)

* Paul i Therese Schelinski (syn Hermanna?) - stolarz jak ojciec, mieszkał w Ober- Schäferei  99 (1909, 1912)  

* Johanna Schelinski - wdowa, mieszkała przy Lange Str. 18 (1917, 1921, 1926 - wdowa po murarzu Graudenzer Str. 4, 1935 - Alte Schützen Str. 24 a)

* Charlote Schelinskimieszkała przy Lange Str. 18 (1921)

* Margarethe Schelinski  - krawcowa, mieszkała przy Lange str. 18  (1917)

* Rudolf Schelinski - murarz, Lange Str. 18 (1917)

* Mathilde Czelinski Schelinski - wdowa w 1917 roku, mieszkała w Marienau 20 b, (1921 Marienau 20c, 1935 Marienau 22)

* Frieda Czelinski - mieszkała przy Moltke Str. 9 (1935)

* Anna Schelinski - wdowa, mieszkała przy Gross Komtur Str. 51 (1935)

* Otto Schelinski  - kupiec,  mieszkał przy Gross Komtur Str. 51 (1935)

* Lotte Schelinski  - mieszkała przy Adolf Hitler Str. 31 (1935)


* Helmut Czelinski  - mieszkał w Marienau Siedlung 7 (1935)

* Mathilde Czelinski - wdowa, mieszkała w Marienau 26 (1935)

* Pauline Schelinski -  właścicielka,  mieszkała w Marienau 112 (1935)

* Ernst Schelinski - stolarz, mieszkał w Marienau 112  (1935), mógł być spokrewniony z Brunonem i Hermannem


* Dr Szelinski - Prezydent Wyższego Sądu Ziemskiego (Oberlandesgerichts) w Marienwerder (1.11.1937 - 31.12.1942)





Marienau, Marienfelde i Schäferei  - pierwotnie były to samodzielne gminy wiejskie włączone w granice miasta:



Marienau w 1936 roku (dzisiejsze okolice ul. Malborskiej, Granicznej i oś. Bajkowego)

Marienfelde w 1907 roku (dzisiejsze okolice ul. Staszica, Mickiewicza i Warszawskiej)


Schäferei w 1936 roku (dzisiejsze okolice ul. Piastowskiej, oś. Piastowskiego)



Fragment planu miasta z otaczającym je przedmieściem i gminami
1911 rok

                                 źródło: zbiory własne


- Berg Strasse, ob. ul. Kręta
Lange Str., Damaschke Str., ob. ul. Staszica
- Alte Schützen Str., ob. ul. Drzymały
Moltke Str., ob. ul. Daszyńskiego
Gross Komtur Str., ob. ul. Grunwaldzka
Adolf Hitler Str., wcześniej Breite Str., ob. ul. Bat. Chłopskich



Wielka prośba do czytelników!!!

Jeżeli ktoś posiada informacje na temat Brunona Czelińskiego (Schelinskiego) lub innych mieszkańców Naszego regionu o tym samym nazwisku, to bardzo proszę o kontakt. Wraz z Panią Beatą będziemy niezmiernie wdzięczni. 



P.S. 1 O życiu i twórczości Brunona Czelińskiego pisała Pani Ewa Cichoń na stronie Oleskiego Muzeum Regionalnego.  

P.S. 2 W imieniu Pani Beaty składam serdeczne podziękowania Pani Joannie Jendrzejewskiej. Wkład i zaangażowanie Pani Joanny w poszukiwaniach wiadomości o Brunonie jest nieocenione.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz