Z okazji Świąt Wielkiej Nocy pozwoliłem sobie zacytować wspomnienia związane z tym nie zwykłym Świętem mieszkańca przedwojennego Kwidzyna.
Tradycje
wielkanocne w Marienwerder i okolicy
Antycypacją
Wielkanocy był Wielki Czwartek. To było dla nas dzieci zawsze coś wyjątkowego.
Wielki Piątek to dzień kontemplacji. W Wielki Piątek nie mogliśmy grać i
hałasować. Potem przeprowadziliśmy się do naszego „raju”. Było to nasze
ukochane miejsce „Zypelleberge”, położone w majątku Gorken (Górki). To był zawsze
wspaniały nastrój Wielkanocy, gdy pierwsze promienie słońca zapowiadają wiosnę
po ciężkiej zimie. Tu oglądaliśmy zające, jelenie i ptaki ćwierkają na wysokich
drzewach. Ćwierkanie ptaków towarzyszyło
nam podczas naszych wypadów. Brzmiało to jak ptasi koncert. Natura była jeszcze w dobrym stanie. Ziemia
pachniała świeżą zielenią. Zakwitły pierwsze kwiaty. Drzewa i krzewy pokazały
nam delikatne pąki. Z tej okazji szukaliśmy młodej leszczyny, brzozy i gałęzie wierzby dla naszych wielkanocnych
rózg.
W
Poranek Wielkanocny, rodzice, rodzeństwo, krewni i przyjaciele bili się w
sypialni rózgami. Oczywiście tylko symbolicznie z delikatnymi pociągnięciami. Potem
śpiewaliśmy: „Schmackostern, Schmackostern, drei Eier, Stück Speck, dann laufen
wir weg” (Wielkanocny smak, Wielkanocny aromat, trzy jaja, kawałek bekonu,
potem uciekamy). W dowód wdzięczności otrzymywaliśmy pisanki, wielkanocne
króliczki lub pieniążki.
Przed
wschodem słońca ojcowie przynosili wodę wielkanocną. Piliśmy tą chłodną wodę. Matka,
ojciec, babcia, dziadek i rodzeństwo delikatnie się myło wodą wielkanocną.
Wierzyliśmy, że woda wielkanocna uczyni nas pięknymi i zdrowymi a zwłaszcza
młode dziewczyny. Nawet zwierzęta domowe
zostały skropione wodą Wielkanocną.
Mój
ojciec powiedział nam: „Jeśli będziecie ponownie przynosić dla swojej rodziny
wodę wielkanocną, to należy zwrócić uwagę na następujące zasady: Wodę
wielkanocną przynosi się tuż przed wschodem słońca, w drodze w obydwie strony z
nikim nie rozmawiać i nie obracać się. I jeszcze jedno bardzo ważne, nie można
pobierać wody ze zbiornika wodnego. Powinna to być woda bieżąca lub źródlana.
Taka
była zasada zgodna z tradycją. Niestety nie możemy już tej rady przestrzegać.
Teraz jesteśmy daleko o od ojczyzny i tylko wspomnienia pozostały.
Fritz
Lach
Nawiązując do słów Pana Fritza Lacha życzylibyśmy sobie zapewne wszyscy tak wspaniałych i wiosennych widoków za oknem.
Życzę wszystkim wesołych, zdrowych, a przede wszystkim spokojnych Świąt Wielkiej Nocy...
źródło: zbiory prywatne
Powyższa
zabawna ilustracja pochodzi z okładki czasopisma Herd und
Scholle z kwietnia 1933 roku - Wydanie Świąteczne. Czasopismo w Marienwerder ukazywało
się pod patronatem przedsiębiorstwa energetycznego Westpreussisches Überlandwerk
G.m.b.h. i propagowało między innymi wszystkie urządzenia elektryczne np.
takie jak widzimy na ilustracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz