Warto przeczytać... To kolejny cykl tematów, w których będę polecał współczesne opracowania, biuletyny, książki itp.
Z Weepers do Wieprza droga panny Preuss - Autorka: Pani Dorota Paśko - Sawczyńska
Urodziłam się w Weepers (Wieprz) w 1931 roku... Takimi słowami rozpoczęła swoją opowieść w powyższej książce, Pani Irena Hermann (Edelgard Preuss, Steusing). Na 130 stronach została przedstawiona historia Pani Preuss, jej rodziny oraz znajomych i przyjaciół. Począwszy od dzieciństwa spędzonego w niemieckiej rodzinnej wiosce Weepers, poprzez okres wojny (w szczególności przejściu frontu w 1945 roku), bardzo trudnych lat dla autochtonów w okresie PRL, aż do czasów obecnych. Owe wspomnienia doskonale pokazują sytuację ludności niemieckiej, która zdecydowała się z własnej woli nie opuszczać swojego heimatu, nawet mimo wielu represji skierowanych wobec nich. Rodzina pani Preuss utraciła prawie wszystko (majątek, gospodarstwo, rodzinny dom oraz głowę rodziny Waltera Preussa, który został zabrany przez sowietów i już nigdy nie wrócił do domu), ale co najważniejsze nie utraciła godności i miłości do ziemi, którą zamieszkiwali oni i ich przodkowie.
Edelgard na koniu
ok. 1943 roku
Pani Irena (Edelgard) była ostatnią z rodu Preussów, wywodzących się z Weepers, która do końca swych dni mieszkała w Wieprzu. Przez osiem stuleci Preussowie zamieszkiwali te tereny, a ich korzenie sięgają czasów gdy nad Jeziorakiem zamieszkiwały plemiona pruskie. Jeszcze przed przybyciem Krzyżaków na teren Prus przodkowie Pani Ireny posiadali prawo na połów ryb na Jezioraku (Geserich). W dokumentach miejskich Deutsch Eylau zachowała się notatka o tym, że w 1845 roku Preuss sprzedał magistratowi Deutsch Eylau (Iława) prawo do połowu ryb ze wschodniopruskiej części jeziora Geserich (Jeziorak). Preussowie byli także właścicielami dużej wyspy Bukowiec (Bukowitz Werder), która to była połączona groblą ze stałym lądem.
Opisuję tę książkę jeszcze z jednego względu, a to takiego, że miałem przyjemność poznać Panią Irenę. Już jako dziecko wielokrotnie ją odwiedzałem w Wieprzu, przeważnie latem. Mieszkała w przecudownym miejscu tuż na skraju jeziora. Pani Irena i jej drugi mąż Artur Hermann byli bardzo dobrymi znajomymi moich dziadków. Mimo dolegliwości zdrowotnych była zawsze pogodną kobietą, chętnie opowiadała o swojej historii. Ostatni raz Panią Irenę widziałem chyba na pogrzebie jej drugiego męża w Siemianach albo i później.
Tak właśnie zapamiętałem Panią Irenę
Z powodu choroby większość czasu
spędzała siedząc na fotelu przy piecu kaflowym
Z powodu choroby większość czasu
spędzała siedząc na fotelu przy piecu kaflowym
źródło: "Z Weepers do Wieprza droga panny Preuss"
Weepers (Wieprz) i Schwalgendorf (Siemiany)
Pomiędzy nimi na jeziorze dwie duże wyspy:
Lipowa (Linden Werder) i Bukowiec (Bukowitz Werder)
Na temat powyższych wysp w książce znajdziecie wiele ciekawostek
źródło: "Z Weepers do Wieprza droga panny Preuss"
Niestety Pani Irena nie dożyła wydania książki, została pochowana w 2009 roku w Borecznie koło pierwszego męża Adama Steusinga.
Dzięki Pani Dorocie Paśko-Sawczyńskiej autorce książki, pamięć o "pannie Preuss" nie zostanie zapomniana.
Dzięki Pani Dorocie Paśko-Sawczyńskiej autorce książki, pamięć o "pannie Preuss" nie zostanie zapomniana.
Widok od strony jeziora na
rybaczówkę i domek drewniany, w którym
na pierwszym piętrze znajdowały się pokoje dla letników.
Za tymi zabudowaniami znajduje się dom Pani Ireny (Edelgard)
źródło: "Z Weepers do Wieprza droga panny Preuss"
Książkę gorąco polecam wszystkim zainteresowanym. Przede wszystkim wodniakom i żeglarzom, którzy korzystają z piękna jeziora Jeziorak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz